Dzień jak codzień, wróciłem ze szkoły w domu czekał na mnie już obiad. Jeszcze dobrze nie zdążyłem wejść do domu, a mama krzyczała że mam iść umyć ręce i siadać do stołu bo zaraz poda jedzenie. Strasznie mnie to denerwowało, bo nie zdążyłem nawet nic zrobić, a musiałem już siadać do jedzenia. Moja mama tego nie rozumiała że jestem nastolatkiem i chciałbym przed obiadem odpocząć trochę po szkole. Musiałem się z tym pogodzić jedyne co mnie pocieszało było to że po obiedzie jestem umówiony ze znajomymi i moją dziewczyną. Mieliśmy kolejną próbę w garażu. Marzyliśmy wszyscy aby się wybić, wysyłaliśmy swoje demo do nie jednej
wytwórni muzycznej ale nigdy nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Moja mama bardzo mocno nas wspierała, starała nam się pomóc jak to było tylko możliwe. Siedziałem przy stole czekając aż mama poda mi jedzenie, po chwili zadzwonił do mnie telefon, był to Tyler. Odebrałem, a on powiedział
- Yo bracie, słuchaj spóźnie się dzisiaj na próbę i co ty na to abyśmy po próbie wzięli dziewczyny do kina?
- No ok przekażę reszcie. Myślę że to świetny pomysł, paczce na pewno się spodoba. - odpowiedziałem.
- Dobra to słuchaj ja teraz kończę bo matka mi obiad nakłada, tak że do zobaczenia. - powiedział Tyler.
- no dobra, to do zobaczenia. - odpowiedziałem.
Odłożyłem telefon do kieszeni i mama podała mi obiad, usiadła przy stole i zanim zaczęliśmy jeść jak zwykle odmówiliśmy modlitwę. Po jakiejś chwili zaczęliśmy jeść. Po skończonym obiedzie podziękowałem i poszedłem do siebie do pokoju. Usiadłem przed komputerem wchodząc na facebook'a i na twitter'a. Spoglądałem na fanpage'a naszego zespołu i z dnia na dzień przybywało nam like'ów. Wiele to dla nas znaczyło bo chcieliśmy aby jak najwięcej osób o nas wiedziało. Po jakimś czasie ktoś zapukał do drzwi mojego pokoju była to cała moja ekipa
- Siemano Justin. - powiedzieli po wejściu do pokoju.
- No cześć wam - odpowiedziałem.
- Słuchajcie Tyler dzwonił do mnie i mówił że spóźni się na próbę, a po próbie idziemy wszyscy do kina, co wy na to?
- no spoko, nie ma problemu odpowiedziała Demi.
Cała reszta paczki też się zgodziła, zeszliśmy na dół wszyscy się przywitali z moją mamą. Mama zaprosiła wszystkich na pyszny placek, który upiekła. Moi znajomi uwielbiali wypieki mojej mamy. Po jakimś czasie doszedł do nas Tyler. Poszliśmy do garażu na próbę, zanim jednak weszliśmy przed wejściem stała przyjaciółka Demi, Carly Winslet. Podeszliśmy i się przywitaliśmy. Powiedziała do nas
- hej, słyszałam że wasza cała paczka śpiewa, to prawda?
- tak, prawda. A dlaczego pytasz? - zapytałem
- Niedługo będę głównym sponsorem na imprezie, która będzie organizowana w Los Angeles i szukam jakiś ciekawych zespołów. Może to wam pomoże się wybić w jakiś sposób. - powiedziała Carly. Zebraliśmy się w grupie i myśleliśmy nad propozycją Carly po chwili wyszedłem i powiedziałem
- dobra, niech będzie. Zagramy. W końcu zależy nam na wybiciu się. Tak że kiedy i gdzie? - zapytałem.
- Szczegóły podam Demi przez telefon, a ona wam przekaże. - odpowiedziała.
Zanim jednak odeszła zaproponowaliśmy aby posłuchała jak brzmimy bo właśnie się wybieramy na próbę. Zgodziła się i poszła z nami do garażu, zaśpiewaliśmy jej kilka naszych kawałków, po jej minie było widać że jest zaskoczona że potrafimy tak śpiewać. Carly była z nami do końca próby. Po zakończeniu wybraliśmy się do planowanego kina, po drodze ustalaliśmy co możemy zaśpiewać na tej imprezie, na której mamy wystąpić. Carly udzieliła nam info że będziemy mogli zaśpiewać aż 4 piosenki, aby publiczność mogła nas poznać i przysłuchać się naszym kawałkom. Cieszyliśmy się jak głupki, w końcu to był nasz pierwszy wspólny publiczny występ. Czekaliśmy tylko na dokładne informacje. Doszliśmy do kina wybraliśmy film i weszliśmy do sali kinowej. Siedziałem obok mojej dziewczyny przytulałem ją, film był tak strasznie nudny że prawie cały seans rozmawiałem z Abigail i się całowaliśmy. Przytulałem ją, ogólnie gdyby nie ona to bym tam chyba zasnął, reszta paczki też się nudziała, opowiedziała nam o tym od razu po wyjściu z sali, a dokładnie takie słowa wypowiedzieli
- jeszcze nigdy, ale to nigdy nie byliśmy na tak nudnym filmie. Ale wy za to byliście tak sobą zajęci że nawet na pewno nie zauważyliście że film był strasznie nudny. Odpowiedziałem im na to
- właśnie dlatego byliśmy tak sobą zajęci bo film był tak nudny.
W drodze powrotnej do domu wszystkich odprowadzaliśmy, na końcu zostałem sam z Abigail i poszliśmy do mnie, siedzieliśmy do późnej nocy rozmawiając o różnych rzeczach. Co po chwilę powtarzałem jak ją bardzo kocham. Nigdy nie mógłbym powiedzieć że spędzony czas z nią jest zmarnowany. Zaproponowałem aby została na noc, zgodziła się. Poszliśmy do mnie do pokoju przebraliśmy się, ona spała w samym staniku i majtkach, tak mnie do niej ciągło, nie mogłem się opanować. Chciałem aby to się stało tej nocy, ale ona nie była gotowa. Rozumiałem to. Spałem w samych bokserkach, a ona swoją ręką macała mnie po członku. Podniecała mnie jak nigdy wcześniej. Podpuszczała mnie cały czas, byłem taki napalony. Widziałem po niej że ona też, ale nie mogliśmy tego zrobić bo ona nie była gotowa. Po takich wieczornych igraszkach zmęczeni zasnęliśmy.
Ciąg dalszy nastąpi...
(24/05/13)
Mam nadzieję że się podoba. Następne rozdziały będa już bardziej oryginalne, bo napisanie pierwszego wstępnego nigdy nie umiałem pisać. Zapraszam do polubienia nas na fanpage i śledzenia na twitterze. :) Codziennie świeże informacje jak postępują prace nad blogiem i nad opowiadaniem.
Facebook: https://www.facebook.com/pages/One-Impossible-Dream-Love-is-a-Winner/324557141004229
Twitter: http://www.twitter.com/TheOMDofficial
Super, super Dalej ide :*
OdpowiedzUsuń