Statystyka

sobota, 22 lutego 2014

ROZDZIAŁ PIERWSZY!

Noc zniknęła w mgnieniu oka, a pojawił się nowy, z pozoru piękny dzień. Ona nie pamiętała co stało się ostatniej nocy, a może tylko oszukiwała samą siebie, by zabić ból, który tkwił cały czas w niej? Wpatrywała się w ścianę, na której wisiał zegar. Widziała jak wskazówki zegara wybijały kolejne sekundy i minuty. Dla niej to była okropna męczarnia. Z każdą sekundą traciła jakąś cząstkę siebie. Próbowała sobie przypomnieć ostatnią noc, ale nic z tego. Nagle rozejrzała się dookoła siebie i zobaczyła otaczające ją zielone ściany, stolik nocny, biurko i telewizor. Była u siebie w pokoju, a czuła się jakby była w całkowicie obcym miejscu. Ilość pytań ciągnąca się w jej głowie, tylko przyprawiała ją, o większe zawroty. Wstała z łóżka, podeszła do lustra i spojrzała na siebie. Wyglądała zupełnie tak samo jak wczoraj, tylko jej ubrania były brudne od trawy, ziemi i krwi. Myślała co mogło się wydarzyć, ale była w takim szoku że nic nie pamiętała. Na rękach miała liczne siniaki, a nad ustami zaschniętą krew. Jej włosy były porozrzucane w każdą stronę, a w nich małe kawałki suchych liści. "To chyba jakiś żart. Nigdy więcej nie będę piła!" Wyszeptała dziewczyna sama do siebie, gdy nagle przypomniała sobie twarz nieznajomego chłopaka. Ciemny blondyn o brązowych oczach, którego samo spojrzenie budziło ciarki. Podniosła bluzkę aby sprawdzić w jakim stanie jest tatuaż, który zrobiła sobie kilka dni wcześniej. Tatuaż był w nienaruszonym stanie, przedstawiał on czarną gwiazdę symbolizującą marzenia. Myślała że może sięgnąć gwiazd. Demi gubiła się we własnych myślach, a jej serce na samą myśl o nieznajomym zaczynało mocniej bić. Zaczęła ściągać brudną bluzkę, jednak po ściągnięciu jej pod swoją prawą piersią ujrzała coś czego jeszcze wczoraj przed imprezą nie miała. Był to malutki tatuaż. Małe serduszko przebite strzałą, a w środku znajdowała się jedna literka "J". Nagle w jej głowie zrodziła się burza. Myślała nad wszystkimi chłopakami z imieniem na literę "J", których może znać. Przychodził jej do głowy tylko jeden chłopak. Był on na imprezie. Dziewczyna się zastanawiała nad tym tatuażem i nie mogła sobie przypomnieć jak i dlaczego on powstał. W głowie miała straszny bałagan, nie mogła pogodzić się z tym, że zrobiła sobie tatuaż z pierwszą literką imienia chłopaka, którego wczoraj poznała, a nawet teraz go nie pamięta. Ściągnęła po woli resztę brudnych rzeczy, a na jej ciele było tyle siniaków jak by porządnie się z kimś pobiła. Całkowicie nieświadoma tego co się poprzedniego wieczora wydarzyło poszła do łazienki wziąć prysznic, po czym ubrała się w czyste ciuchy. Po wyjściu z łazienki poszła do kuchni coś zjeść. Jednak wcześniejszy wieczór nie dawał jej spokoju, cały czas myślała o nieznajomym, przed oczami miała cały czas jego twarz, te piękne oczy i grzywkę postawioną. Na samą myśl o chłopaku czuła motyle w brzuchu, a wcale nie wiedziała kim jest. Nawet nie wiedziała czy on istnieje. Wmawiała sobie, że chłopak z imieniem na literę "J" jest fikcyjny, że wymyśliła go sobie pod wpływem alkoholu, a teraz wmawia sobie coś pięknego co nigdy by się jej nie przytrafiło. 

Nagle usłyszała jak otwierają się drzwi wejściowe, a do domu wszedł człowiek, którego nienawidziła. Od razu zauważyła że jest wkurwiony jak zawsze. Rzucił zakupy na szafkę, która leżała przy drzwiach wyjściowych i szedł w stronę dziewczyny. Demi strasznie się bała, bo wiedziała, że za chwilę będzie awantura. Coś czego się panicznie bała. Vin podszedł do niej, było czuć od niego alkohol. Krzyknął do niej
- Co ty sobie szmato wyobrażasz? Gdzie byłaś wieczorem? Spójrz jak wyglądasz! Jak ostatnia dziwka!
Dziewczyna stała z łzami w oczach i się wcale nie odzywała, a jej ociec zastępczy dodał tylko jeszcze 
- Weź te zakupy zanieś do kuchni i zejdź mi z oczu jak nie chcesz żebym Ci zaraz coś zrobił!
Demi zaniosła zakupy do kuchni i szybkim krokiem poszła do swojego pokoju. Tam włączyła laptopa i napisała do swojej najlepszej przyjaciółki. Poprosiła ją o spotkanie, chciała z nią porozmawiać o wczorajszej imprezie. Jednak ta, nie miała czasu na spotkanie z dziewczyną. Jak to napisała "Przepraszam, ale nie będę się zadawała z takimi jak ty. Nie pisz do mnie więcej!"
Demi nie wiedziała co takiego zrobiła, że nawet najlepsza przyjaciółka nie chciała z nią rozmawiać. Była strasznie załamana.

#Od Autora
Mam nadzieję, że rozdział wam się podoba. Siedziałem nad nim bardzo dużo czasu i liczę na to że nowe opowiadanie zdobędzie spore zainteresowanie. Będę również wdzięczny za udostępnienie mojego bloga. Kolejny rozdział już: 02.03.2014r. godz. 18:00
Dziękuję za przeczytanie rozdziału, nie kończ na tym przeczytaj do końca!

Jeżeli chcecie być na bieżąco, zaobserwujcie bloga lub zapiszcie się w zakładce 'informowani'.  Będę bardzo wdzięczny jeśli każdy z was zostawi króciutki komentarz, nie musicie się rozpisywać!

Zapraszam również na fanpage'a bloga, tam na pewno więcej informacji.

4 komentarze:

  1. wydaje się naprawdę ciekawe C:

    OdpowiedzUsuń
  2. omomomo...boooski rozdział..nie mogę doczekać się kolejnego...<33
    strasznie spodobał mi się twój styl pisania...jakbyś mógł też pisać z perspektywy Demi czy Justina to by było lepiej..ale to już zależy od ciebie <333

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawie sie zapowiada bd czytać :3 <3

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz = motywacja do pisania kolejnego rozdziału!