Statystyka

piątek, 15 marca 2013

ROZDZIAŁ CZWARTY!

Nad rankiem Caroline słyszała że ktoś chodzi po pokoju, obudziła się i spojrzała kto to taki, była to jej mama wstała bardzo wcześnie aby przygotować córce śniadanie.
Jednak gdy dziewczyny zeszły na dół w kuchni czekała już cała służba Justin'a na nich z przygotowanym przepysznym śniadaniem. Caroline i jej matka były bardzo mocno
zaskoczone. Po chwili usłyszały głos zapraszający je do stołu była to matka Justin'a, Pattie, oby dwie podeszły do stołu i usiadły po czym zaczęły jeść śniadanie wraz z
matką Justin'a i całą służbą. Podczas śniadania matka Justin'a wypytywała dziewczyny skąd są i co ich przyciągnęło do Los Angeles, one opowiedziały Pattie swoją historię.
Kobieta była zachwycona tym co zrobił jej syn jak i tym że one przyleciały do Justin'a. Po skończonym śniadaniu Pattie zaproponowała dziewczyną wycieczkę po LA
oczywiście zgodziły się i tak spędziły cały dzień zwiedzając całe LA oraz wszystkie ciekawe miejsca, które pokazała im Pattie. Po powrocie do domu, matka Biebera powiedziała
do nich:
- Słuchajcie ja mam taki pomysł, ponieważ mój syn jest w trasie koncertowej i wraca dopiero za 3 dni do domu to może zrobimy mu niespodziankę i polecimy do niego na
jego pierwszy koncert podczas tej trasy?
Caroline bez zastanowienia krzyknęła:
- PEWNIE!
Jednak mama dziewczyny powiedziała:
- Przepraszam że tak narzekam, ale mnie na takie podróżowanie mnie nie stać, nie należymy do najbogatszych rodzin.
Pattie na to odpowiedziała:
- Niech się Pani nie przejmuje, jesteście u nas gośćmi i jeżeli ja to proponuję to ja za wszystkich płacę.
Mama dziewczyny nie była zbyt zachwycona tym, ale spoglądając na córkę postanowiła się zgodzić. Caroline biegała po całym domu krzycząc i ciesząc się że pojedzie na koncert
Justin'a gdzie będzie mogła być za kulisami i jeszcze na dodatek będzie towarzyszyła mu w trasie o czym kiedyś mogła tylko i wyłącznie pomarzyć.
Pattie kazała wziąć dziewczyną najpotrzebniejsze rzeczy i zapakować je do samochodu. Po jakiejś chwili wszystkie wsiadły w samochód i pojechały.
Wieczorem były już w mieście gdzie Justin miał swój pierwszy koncert, dziewczyny postanowiły że nie zadzwonią do niego i nie poinformują o swoim przyjeździe tylko zrobią mu
niespodziankę, o ich przyjeździe jedynie wiedział manager Justin'a. Chwilę przed koncertem manager Justin'a powiedział do niego że ma do niego małą niespodziankę i niech
zamknie oczy w tym momencie za kulisy weszły one, mama Justin'a, mama Caroline oraz sama Caroline. Po chwili Scooter powiedział do Justin'a że może otworzyć oczy, ten
otworzył oczy i momentalnie na jego buzi pojawił się uśmiech, po chwili Justin powiedział do nich:
- Dziękuję że jesteście, wsparcie zawsze się przyda.
Caroline podbiegła do niego i go mocno przytuliła po czym wyszeptała mu:
- Powodzenia, Justin!
Chłopak ładnie podziękował i powiedział że ma dla niej niespodziankę, ale niech teraz idzie wraz z całą ekipą na salę i zajmą miejsca, a on rozpocznie koncert. Wszyscy poszli na miejsca
tylko niektóre osoby musiały zostać bo były odpowiedzialne na cały koncert i za to co się na nim wydarzy.
Po kilku minutach na scenie pojawił się Justin wszyscy fani szaleli w tym team Biebera jak i Caroline wraz ze swoją mamą i mamą Justin'a.
Bieber śpiewał swoje kawałki dla fanów, rozmawiał z nimi aż nadszedł moment piosenki One Less Lonely Girl, po chwili do Caroline podchodzi Pattie i zabiera ją za kulisy, dziewczyna
w szoku nie wiedząc co się dzieje po chwili dowiedziała się że została wybrana na OLLG i że ma wejść na scenę, Caroline się rozpłakała i poszła w stronę wejścia na scenę tam
przywitali ją tancerze Justin'a, a po chwili sam Justin. Podszedł do niej zaczął śpiewać, przytulać ją i przedstawił ją wszystkim swoim fanom jako swoją pierwszą OLLG podczas jego
trasy koncertowej. Fani zaczęli krzyczeć jej imię po czym Bieber dumny ze swoich fanów jak i z Caroline zszedł ze sceny i porozmawiał z nią chwilę za kulisami i on wrócił na scenę, a
Pattie z Caroline na swoje miejsca. Podczas powrotu na miejsce Pattie spytała dziewczyny:
- Czy wiesz że nie każda dziewczyna ma takie szczęście jak ty spotkać Justin'a, a tym bardziej mieszkać z nim w jednym domu?
Dziewczyna odpowiedziała:
- Tak, wiem i jestem z tego powodu bardzo dumna. Dziwię się że Justin wogule do mnie oddzwonił jak rozstawaliśmy się w Antakrydzie myślałam że powiedział tak abym dała mu spokój.
Pattie odpowiedziała jej na to:
- Posłuchaj, Justin jest sławny i wiele mówi, ale jeśli chodzi o takie rozmowy jak wy przeszliście tam na Antarktydzie to zawsze dotrzymuje słowa, szczerze Ci powiem że spodobałaś mu się.
Znam swojego syna i wiem kiedy jakaś dziewczyna mu się podoba.
Caroline w wielkim szoku po słowach Pattie, powiedziała:
- No właśnie jakaś tam dziewczyna, jestem nikim, a ja chyba czuję coś do niego. Nie chodzi że kocham go jako fanka tylko jako dziewczyna, która zakochała się w normalnym chłopaku. Ale
wiem że ktoś taki jak ja nie może być z kimś tak sławnym jak Justin.
Pattie uśmiechnęła się i powiedziała jej:
- Tutaj nie chodzi że nie jesteś sławna, ja czuję że Justin też coś do Ciebie czuje i to nie tylko że kocha Cię jak zwykłą fankę, ale tego ja Ci powiedzieć nie mogę, musicie to między sobą wyjaśnić.
W tym momencie dziewczyny były już na swoich miejscach. Caroline siedziała słuchała jak Justin śpiewa, oraz jednocześnie rozmyślała o tym co powiedziała jej Pattie.
W pewnym momencie Justin skończył swoją ostatnią piosenkę i zszedł ze sceny gdzie za kulisami czekał już cały team jak i Caroline z mamą. Justin wszystkim podziękował całej ekipie, po czym
podszedł do dziewczyny i jej osobiście podziękował dając całusa w policzek. Dziewczyna spojrzała na Pattie, a ta jedynie uśmiechnęła się do niej i mrugła okiem.
Wszyscy poszli do samochodów i pojechali do hotelu. Mama Caroline spała w osobnym pokoju, a Caroline w swoim tak że sama. Jednak dziewczynie nie dawało spokoju to co powiedziała
Pattie, postanowiła że pójdzie do pokoju Justina i z nim porozmawia. Wyszła ze swojego pokoju i po cichu podeszła pod drzwi pokoju chłopaka i zapukała.
Justin jej otworzył i jak ją zobaczył pojawił się uśmiech na jego twarzy. Zaprosił ją do pokoju i usiedli. Caroline zaczęła mu dziękować że dotrzymał słowa i że może teraz tutaj z nim być.
Justin na to odpowiedział:
- Posłuchaj jesteś dla mnie kimś więcej niż fanką, tam w Argentynie nie podszedłem do Ciebie bo miałaś koszulkę ze mną na sobie, tylko dlatego że płakałaś i ja chciałem Ci pomóc.
Dziewczyna odpowiedziała mu na to:
- Dziękuję za Twoje dobre serce, mam nadzieję że jak będziesz miał wolne to będziemy mogli porozmawiać o tym wszystkim i powiem Ci coś ważnego co uznasz na pewno za normalne.
Justin na to:
- Z chęcią Cie wysłucham i Ci pomogę jeśli będę umiał. Jestem ciekaw co chcesz mi powiedzieć oprócz rozmowy o Twoich problemach. Ale tutaj Cie zaskoczę i powiem że ja też coś Ci będę
miał do powiedzenia, coś czego często nie mówię nikomu.
Caroline spojrzała na Justin'a uśmiechnęła się i powiedziała:
- Dziękuję Ci za rozmowę, a teraz pozwól że pójdę położyć się spać.
Justin:
- Dobrej nocy.
Dziewczyna wyszła z pokoju Justin'a i wróciła do swojego kładąc się spać.

Następnego ranka ktoś ją obudził, był to Justin czekający w jej pokoju ze śniadaniem i śpiewający jej piosenkę "Nothing Like Us"
Dziewczyna zaskoczona tym widokiem, uśmiechnęła się, a Justin życzył jej smacznego kontunując śpiewanie piosenki. Caroline się bardzo wzruszyła i zaczęła płakać po czym jak chłopak to zobaczył
przytulił ją i wyszeptał jej do ucha:
- Jesteś wyjątkowa, pamiętaj o tym.
Dziewczyna zaczęła płakać jeszcze bardziej, dopiero po chwili mogła wyszeptać:
- Dziękuję, ty też jesteś wyjątkowy i nie mówię tego jako Twoja fanka, tylko jak dziewczyna do normalnego chłopaka.
Justin w tym momencie powiedział:
- Wrócimy do tego jak znajdę trochę czasu, a teraz przepraszam ale muszę iść spakować się i ruszamy dalej w trasę. Pamiętaj, porozmawiamy jak wrócimy do mojego domu.
Caroline na to:
- Dobrze, to leć i widzimy się na dole. :)

No to kolejny rozdział, mam nadzieję że jest w chociaż małym stopniu ciekawy i się podoba. Na następny zapraszam już niebawem. :)
I przepraszam za tak długie oczekiwanie na rozdział czwarty, za piątym nie będziecie musieli już tyle czekać. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz = motywacja do pisania kolejnego rozdziału!