Statystyka

poniedziałek, 25 marca 2013

ROZDZIAŁ ÓSMY!

Tak kilka słów zanim zacznę pisać rozdział. Wybaczcie mi jeśli ten będzie z małymi błędami czy co kolwiek, ale piszę ten rozdział na telefonie. Jadę teraz aktualnie do Łodzi na koncert Justin'a Bieber'a i piszę ten rozdział
z myślą że nabiorę jakiejś weny. Z góry przepraszam jeśli nie będzie się podobał ale przez emocje jakie mi towarzyszą mogę pisać głupoty. Od razu zaznaczam iż ten rozdział będzie krótszy z wiadomych przyczyn.

Następnego ranka Caroline wstała radosna z powodu wczorajszej rozmowy z swoją matką. Była przekonana że na pewno się zgodzi na przeprowadzkę do Los Angeles.
Pościeliła swoje łóżko i się ubrała, po chwili usłyszała pukanie do drzwi, podeszła do nich i je otworzyła, w nich stał Justin. Uśmiechnięty na jej widok powiedział że on coś wie czego ona nie wiem.
Dziewczyna zaczęła wypytywać chłopaka co takiego wie, oraz czy to dotyczy jej osoby. Justin odpowiedział że nie może powiedzieć bo został o to poproszony przez osobę, która mu to powiedziała.
Caroline była pewna że Justin zna odpowiedź jaką ma dla niej jej mama, jednak nie chce jej nic powiedzieć. Ale myśli że jeśli chłopak jest szczęśliwy to jej mama na pewno się zgodziła na przeprowadzkę.
Justin powiedział do dziewczyny, dobra to chodź na dół zjemy coś w końcu bo umieram z głodu i ty pewnie też. Na dole przy stole siedziały już Pattie i Nicole spoglądając na siebie i się uśmiechając.
Caroline z Justin'em usiedli przy stole i zaczęli jeść. Po paru chwilach mama Caroline powiedziała:
- Córeczko, posłuchaj. Zastanowiłam się nad naszą wczorajszą rozmową i postanowiłam że jeśli chcesz to możesz się przeprowadzić tutaj do Los Angeles, ale ja w tej chwili nie mogę, a boje się że sama
sobie nie poradzisz bo masz dopiero 17 lat, za tydzień 18. Wiem że jesteś odpowiedzialna ale bardzo mi przykro.
Caroline posmutniała, ponieważ spodziewała się całkiem innej odpowiedzi. Powiedziała do mamy:
- Ale mamo, ja muszę się tutaj przeprowadzić nie mogę wrócić do domu. Ja kocham Justin'a i chcę z nim być. Dlaczego mi to robisz?
Nicole odpowiedziała jej na to:
- Córeczko, przepraszam ale taką decyzję podjęłam. Mam podpisany kontrakt w pracy na jeszcze miesiąc, wtedy będziemy mogły rozważyć jeszcze raz tą propozycję.
W tym momencie Nicole spojrzała na Pattie i się uśmiechnęła. Justin wiedział dlaczego kobiety się do siebie uśmiechają, a załamana Caroline zaczęła płakać. Justin ją przytulił i powiedział nie martw się będzie dobrze
będę na Ciebie czekał aż będziesz mogła się przeprowadzić. Caroline powiedziała do mamy:
- Mamo, ale obiecujesz że za ten miesiąc na pewno się przeprowadzimy do Los Angeles?
Mama jej odpowiedziała:
- Tak, córeczko! Na pewno, zrobię to specjalnie dla Ciebie.
Carolina się uśmiechnęła choć cały czas czuła w sercu ból myśląc tylko o tym że będzie musiała się rozstać z Justin'em na miesiąc i nie będzie go widziała.
Justin powiedział do dziewczyny że jak zjedzą śniadanie to ma do niej niespodziankę. Dziewczyna ciekawa zapytała jaką? On jednak był bardzo tajemniczy i powiedział że zabierze ją na spacer, a później w takie
jedno miejsce gdzie na pewno jej się spodoba, dodał tylko że jest to tutaj niedaleko. Dziewczyna się ucieszyła na wspólny spacer z Justin'em bo wiedziała że już jutro będzie musiała się wyprowadzić do swojego
miasta i go zostawić tutaj. Po zjedzeniu śniadania Caroline pobiegła do pokoju się uszykować do spaceru. Justin czekał na nią na dole, gotowa dziewczyna zbiegła na dół krzycząc:
- JUSTIN! JESTEM GOTOWA!!!
Justin, powiedział:
- Ładnie wyglądasz, ale chodź idziemy już.
Wyszli z domu i poszli do parku niedaleko domu chłopaka, spacerowali tak ponad godzinę, aż w pewnym momencie zadzwonił do Justin'a telefon, była to Pattie. Chłopak odebrał i odszedł od dziewczyny na chwilę
żeby nie słyszała o czym rozmawia z mamą. Po zakończonej rozmowie, dziewczyna zapytała z kim rozmawiał, Justin od razu odpowiedział że dzwoniła to jego mama, zaciekawiona dziewczyna chciała się dowiedzieć
po co ona do niego dzwoniła, ale Justin dalej był strasznie tajemniczy. Spacerowali tak jeszcze jakieś 30 minut i Justin powiedział:
- Dobra, pora teraz na niespodziankę. Zabiorę Cie w miejsce, w którym na pewno będzie Ci się bardzo podobało i poczujesz się tam jak w domu.
Dziewczyna zdziwiona słowami Justin'a odpowiedziała:
- Dobra, to chodźmy. Bo jestem ciekawa co to za niespodzianka.
Poszli w stronę domu chłopaka, jednak nie weszli do niego poszli dalej. Caroline już nie wiedziała co Justin wykombinował znów. Po chwili Justin powiedział:
- Dobra, to tutaj. Poczekaj tutaj chwilę na mnie, ja zaraz wrócę.
Pobiegł za róg ulicy, a dziewczyna czekała na niego w miejscu, w którym Justin ją zostawił. Za rogiem na chodniku stały Pattie i Nicole, Justin podbiegł do nich i powiedział:
- Gotowe, jestem tu z nią. Mogę ją przyprowadzić już?
Kobiety odpowiedziały:
- Tak, przyprowadź ją tutaj masz tą niespodziankę.
Pattie podała Justin'owi coś do ręki. Ten pobiegł z powrotem do Caroline i powiedział:
- To co teraz ode mnie otrzymasz niech Ci przypomina mnie na zawsze.


Ciąg dalszy nastąpi....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz = motywacja do pisania kolejnego rozdziału!