Statystyka

wtorek, 19 marca 2013

ROZDZIAŁ SIÓDMY!

Wszyscy z koncertu wrócili szczęśliwi, dziewczyna była w niebo wzięta. Justin oczywiście jak zwykle po koncercie był zmęczony i głodny więc poprosił kucharkę o przyrządzenie jakiejś kolacji. Usiadł w salonie i po
chwili dosiadła się do niego Caroline, spoglądając na niego i się uśmiechając. Justin spojrzał na nią i zapytał:
- Dlaczego mi się tak przyglądasz?
Dziewczyna odpowiedziała mu:
- Bo tego jeszcze nie wiesz, ale podobasz mi się jak nikt w życiu.
Chłopak się uśmiechnął i zaczął jeść podaną kolację. Dziewczyna powiedziała do niego że idzie przygotować się do spania i jak skończy niech przyjdzie do niej do pokoju bo muszą porozmawiać i ma dla niego
niespodziankę. Chłopak się uśmiechnął i odpowiedział że jak tylko zje to przyjdzie do niej na górę. Dziewczyna weszła do swojego pokoju i szybko się przebrała
w piękną sukienkę i na stole postawiła świecę, dwa kieliszki do wina i przygotowaną przez Justin'a kucharkę potrawę. Po chwili usłyszała pukanie do drzwi, dziewczyna powiedziała proszę i wszedł Justin.
Chłopak po wejściu do pokoju doznał szoku jak spojrzał na dziewczynę, wyglądała ona przepięknie, podszedł do niej i powiedział:
- Ślicznie wyglądasz.
Dziewczyna podziękowała i zaprosiła Justin'a na małą kolację. Usiedli do stołu i dziewczyna powiedziała:
- Pozwól że Ci naleję czerwonego soku, bo wina ja nie mogę pić, a ty nie będziesz sam pił wina bo czasem się upijesz.
Justin jak to usłyszał zaczął się śmiać i odpowiedział dziewczynie na to:
- Jeszcze nigdy nie jadłem romantycznej kolacji w pokoju sypialnym i nie popijałem jedzenia czerwonym sokiem w kieliszku do wina, ale dzięki temu będzie to bardzo oryginalna kolacja.
Dziewczyna się zarumieniła i zaczęła jeść. Jedli przez chwilę w ciszy i po chwili dziewczyna powiedziała:
- Justin, chciała bym z Tobą porozmawiać bo nie wiem czy wiesz ale czekam na tą rozmowę od bardzo dawna, minęło już kilka tygodni od naszego poznania.
Justin odpowiedział:
- Z miłą chęcią z Tobą porozmawiam bo mam Ci coś bardzo ważnego do powiedzenia.
Dziewczyna i Justin usiedli na kanapie na przeciwko siebie i Caroline zaczęła mówić:
- No bo wiesz, może na początku zacznę od tego że to co się wydarzyło dzisiaj na Twoim koncercie to przepraszam Cię bardzo za to, ale tak bardzo Cię kocham że nie mogłam się powstrzymać. Poczekaj, jeszcze nie
skończyłam chciała bym dokończyć. Może uznasz że to nie jest prawdą ale ja wiem co do Ciebie czuję i zakochałam się w Tobie jak w normalnym chłopaku, a nie w wielkiej gwieździe. Justin KOCHAM CIĘ i dziękuję
Ci że jesteś i za wszystko co dla mnie robisz. Chciałam Cie jeszcze przeprosić za tą ostatnią akcję co uciekłam do domu, ale jak ta dziewczyna się pojawiła i zaczęła Cie całować to myślałam że was coś łączy i nie mogłam
tego przeżyć i musiałam to wszystko sobie poukładać, a teraz wiem że powinnam dać Ci to wszystko wytłumaczyć. Możesz do mnie nie czuć nic ale pamiętaj ja zawsze będę Cie kochała jak zwykłego chłopaka.
Dziewczyna ucichła i patrzyła głęboko w oczy Justin'a, po chwili chłopak powiedział:
- Co do tej sprawy to rzeczywiście zachowałaś się trochę nie profesjonalnie, ale Tobie potrafię wszystko wybaczyć. Co do tego co mi przed chwilą powiedziałeś pamiętaj że bycie moją dziewczyną na pewno nie było by
proste, ponieważ każdy mój krok jest śledzony przez media i prasę. Więc rozumiem jak się rozmyślisz ale chciał bym Ci coś bardzo ważnego powiedzieć, coś czego często nie mówię i coś co dla mnie jest bardzo
wyjątkowe, a więc Ja Ciebie też kocham jak dziewczynę i nie ma to dla mnie znaczenia czy jesteś sławna czy nie i chciał bym bardzo z Tobą być ale to jest nie możliwe. Nie mogę narażać Cie na to aby robili Ci zdjęcia
wszędzie gdzie tylko wyjdziesz, to jest jedyna przeszkoda. Przepraszam!
Caroline chwyciła Justin'a za rękę i powiedziała:
- Justin, mi to nie będzie przeszkadzało ja chcę z Tobą być bo Cie kocham, a skoro ty mnie też to nic nigdy nam nie przeszkodzi w tym, nawet jakieś głupie media. Jestem silna i nic nam nie stanie na drodze do szczęścia.
Justin ucieszył się słysząc te słowa, ale dodał jeszcze:
- Caroline ty mieszkasz setki kilometrów ode mnie, jak ty sobie to wyobrażasz? Wiem, mógł bym do Ciebie przylatywać ale pamiętaj że ja też pracuję, właśnie zacząłem trasę koncertową.
Dziewczyna powiedziała:
- Przeprowadzę się do Los Angeles, porozmawiam z mamą i się tutaj przeprowadzę żeby być blisko Ciebie.
Justin na to:
- Ale rozmawiając z Twoją mamą ona powiedziała że was nie stać na przeprowadzkę.
Dziewczyna powiedziała że porozmawia z mamą i na pewno się zgodzi, tylko potrzebuje trochę czasu.
Justin powiedział:
- Dobrze, jak Twoja mama się zgodzi, to wrócimy do tej rozmowy i obiecuję że zrobię wszystko żebyśmy mogli być razem, a na tą chwilę mogę zaproponować Ci przyjaźń.
Caroline nie była zbyt zadowolona z tego bo spodziewała się całkiem czegoś innego, ale zgodziła się bo wiedziała że to długo nie potrwa, aby razem z matką przeprowadziła się do Los Angeles.
Caroline przybliżyła się do Justin'a i zaczęła go całować, chłopak był bardzo zaskoczony posunięciem dziewczyny i przerwał pocałunek i powiedział do niej:
- Słuchaj, ale nie tak to sobie wyobrażałem, przyjaciele się tak nie całują.
Caroline odpowiedziała mu na to:
- Wiem, ale to ostatni taki pożegnalny pocałunek aż do momentu aż wszystko się ułoży.
I zaczęła znów całować chłopaka ten jednak tym razem już nie zaprzeczył. Po chwili bez pukania do pokoju weszła mama Caroline i mama Justin'a pytając:
- Co tu się dzieje?
Caroline i Justin bardzo speszeni nie wiedzieli co odpowiedzieć i co zrobić, byli bardzo zawstydzeni. Jednak rodzice usiedli koło nich i tak patrzyli na nich nie odzywając się.
Oni byli coraz bardziej zawstydzeni, aż po chwili Justin zapytał ich:
- Co się tak nam przyglądacie?
Pattie mu odpowiedziała:
- Tak patrzymy na was i myślimy czy jesteście razem czy też nie.
Justin powiedział tylko:
- Nie, nie jesteśmy razem. Jeszcze jakieś pytania czy już mogę iść spać.
Pattie odpowiedziała mu:
- Proszę synku, możesz iść.
Caroline poprosiła swoją mamę o chwilę rozmowy, Pattie powiedziała że nie będzie przeszkadzać i pójdzie ale Caroline powiedziała żeby została i jej pomogła przekonać mamę do tego o co za chwilę ją poprosi.
Pattie bez problemu się zgodziła, Nicole powiedziała do córki:
- Słucham córeczko do czego chcesz mnie przekonać?
- Mamo, no bo wiesz ja kocham Justin'a i chciała bym z nim być, oczywiście rozmawialiśmy już o tym i on to samo do mnie czuje co ja. Ale powiedział że nie możemy być ze sobą bo za daleko od siebie mieszkamy i
on pracuje i by nie miał zawsze czasu dla mnie, a nie chciał by mnie zranić tym że nie zawsze by mógł do mnie przylatywać. Więc chciałam Cie prosić abyśmy przeprowadziły się do LA, czy była by taka możliwość?
- Córeczko, posłuchaj możliwość by była, ale ja mam tam pracę ty masz szkołę i na prawdę na dobre ta przeprowadzka by nam nie wyszła. Tutaj byśmy kupiły mieszkanie, ale nie miały byśmy za co żyć bo nie miała bym
pracy. Więc jest to nie możliwe.
- Mamo, proszę! Znajdziesz sobie w LA pracę na pewno nie będzie Ci ciężko z Twoim doświadczeniem.
W tym momencie odezwała się Pattie i powiedziała:
- To nie jest zły pomysł, dlaczego miała byś stawać młodym na drodze do szczęścia, posłuchaj my zatrudnimy Cie w Teamie Justin'a pensji nie będziesz miała na pewno niskiej, co ty na to?
- Dziękuję Pattie, że proponujesz mi to ale na prawdę dużo dla nas już zrobiliście, a to by było już za wiele.
- Posłuchaj mnie Nicole, dzięki wam mój syn znalazł może miłość swojego życia i na prawdę jesteście bardzo sympatyczne i chciała bym abyście się wprowadziły do LA gdzieś niedaleko nas. My byśmy mogły spędzać
razem czas no i dzieciaki by spędzały ze sobą czas. To jest na prawdę dobra opcja.
W tym momencie odezwała się Caroline:
- Mamo, mamo proszę Cie bardzo! Pozwól być mi szczęśliwa, na pewno nam będzie się tutaj lepiej żyło.
- Dobra, posłuchacie dziewczyny dajcie mi się zastanowić do jutra popołudnia, przy obiedzie wam dam odpowiedź.
Caroline rzuciła się na szyję mamy i zaczęła ją ściskać, po chwili podeszła do Pattie i ją przytuliła i też podziękowała. Jednak po chwili odezwała się Nicole:
- Córeczko nie ciesz się tak jeszcze bo nie podjęłam decyzji.
A całą tę rozmowę słyszał Justin, który stał pod drzwiami z ciekawości i podsłuchiwał, odchodząc już do siebie do pokoju podskakiwał i śpiewał sobie po cichu piosenkę 'Believe'.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz = motywacja do pisania kolejnego rozdziału!