Statystyka

piątek, 3 maja 2013

ROZDZIAŁ DWUNASTY!

2 TYGODNIE PÓŹNIEJ...

Justin był dalej w trasie koncertowej, dając każdy koncert myślał tylko o tym co się dzieje w szpitalu u Caroline. Cały świat już wiedział że nowa dziewczyna Justin'a jest w szpitalu i mało co nie umarła.
Chłopakowi podczas trasy co dawało wsparcie i radość to jego Beliebers na całym świecie, które na każdym kroku robiły wszystko aby chłopak chociaż na chwilę się uśmiechnął. Koncert dobiegał końca
Justin właśnie śpiewał piosenkę Boyfriend kiedy na scenę wbiegł Kenny mówiąc Justin'owi na ucho:
- Dzwoniła Twoja mama i powiedziała że Caroline odzyskała przytomność.
Chłopak spojrzał na Kennego i się uśmiechnął i śpiewał dalej piosenkę, jednak tym razem z bardzo dużym uśmiechem na twarzy. Po skończeniu śpiewania piosenki, Justin stanął na brzegu sceny spoglądając
na swoich fanów uśmiechając się do nich i mówiąc:
- Dziękuję wam że jesteście, że w tych trudnych dla mnie chwilach mnie wspieracie i robicie wszystko abym się uśmiechnął. Może was to nie interesuje, a może się mylę ale przed chwilą dostałem informacje że
moja dziewczyna Caroline odzyskała przytomność. Dziękuję wam jeszcze raz za wsparcie.
Justin się cofnął cały czas uśmiechając się do fanów i krzyknął:
- Who wants to be my Baby?
Z wielkim powerem chłopak zaśpiewał ostatnią piosenkę dla swoich fanów po czym zniknął ze sceny. Na backstage'u pierwsze co zrobił pobiegł do garderoby aby zadzwonić do Pattie. Wybrał do niej numer
i zadzwonił z wielkim uśmiechem na twarzy, kiedy usłyszał głos Pattie zapytał od razu:
- Mamo, mogę z nią porozmawiać?
Pattie odpowiedziała mu:
- Synku, no pewnie że możesz właśnie jesteśmy z Nicole u niej na sali, już Ci ją daję na chwilę. Tylko nie rozmawiajcie długo bo jest bardzo słaba.
Pattie podała telefon Caroline, ta bardzo słaba ledwo trzymała go jednak w momencie gdy usłyszała w słuchawce głos Justin'a, który mówi do niej 'Kocham Cię skarbie' rozpłakała się i odpowiedziała:
- Ja Ciebie też kocham misiu. Justin ledwo co usłyszał słowa dziewczyny, oraz powiedział do niej:
- Kochanie niedługo się zobaczymy, wracaj szybko do zdrowia. Kocham Cię. Chłopak się rozłączył z myślą że już niebawem ją zobaczy i będzie mógł z nią porozmawiać.
Przed nim było jeszcze kilkanaście koncertów po Europie co nie pozwalało mu na powrót do USA. Jednak chłopak był szczęśliwy że wszystko się dobrze zakończyło i że dziewczyna odzyskała przytomność.
Justin z całą ekipą udali się do swoich tourbusów kontynuując trasę i jadąc na następny koncert. Z dnia na dzień Caroline czuła się lepiej, Justin rozmawiał z nią coraz dłużej przez telefon tematy im się nie kończyły.
Mijały dni Justin w trasie, Caroline w szpitalu jednak do jej wyjścia brakowało jeszcze tylko 3 dni. Justin był ostatnie dni w Europie i nie mógł się doczekać kiedy znów ujrzy swoją ukochaną.
Przed wyjściem Caroline ze szpitala lekarze porobili jej jeszcze badania, wszystko wskazywało na to że wszystko już jest w porządku i nie będzie żadnych komplikacji.

4 DNI PÓŹNIEJ...

Justin dawał już ostatni koncert poza granicami swojego kraju. Na tym koncercie przed piosenką Believe oprócz standardowej przemowy powiedział:
- Dziękuję wszystkim za to że w tych trudnych chwilach byliście ze mną, za wspaniałe show, które dzięki wam się udało w całej Europie i nie tylko. Dzisiaj już wracam do Stanów Zjednoczonych. Chciałbym oficjalnie
podziękować przed kamerami za waszą obecność na moich koncertach, dziękuję:
* Wielkiej Brytanii, Portugalii, Hiszpanii, Francji, Szwajcarii, Włochom, Polsce, Niemcom, Austrii, Belgii, Holandii, Norwegii, Dani i Szwecji. Dziękuję za wspaniałe show, za wasze wspaniałe prezenty i akcje jakie
przygotowaliście na moich koncertach! Kocham was wszystkich i obiecuje że jeszcze do was wrócę. Do zobaczenia, pamiętajcie kocham was, a już niebawem coś wam zaprezentuję, mała niespodzianka!
Po tej przemowie chłopaka cała publiczność na koncercie usłyszała znów słowa 'Who wants to be my baby?' A Justin zaczął śpiewać piosenkę Baby i po skończeniu zniknął ze sceny w Europie. Teraz znów
czekała go trasa po Stanach Zjednoczonych. Jednak teraz chłopak chciał jechać tylko do domu aby spotkać się ze swoją dziewczyną.

KILKA GODZIN PÓŹNIEJ...

Justin szczęśliwie wylądował na lotnisku w Los Angeles, wsiadł do samochodu i pojechał do domu się przygotować na spotkanie ze swoją dziewczyną, w końcu nie widzieli się od półtora miesiąca. Justin wziął szybki
prysznic ubrał się i poszedł do kwiaciarni po bukiet róż, a prosto stamtąd do domu Caroline. Stanął przy bramie domu dziewczyny i zadzwonił do domofonu, jak zwykle drzwi otworzyła mama dziewczyny, która na
widok Justin'a bardzo się uśmiechnęła. Podeszła do bramy i wpuściła go do środka po drodze do domu mówiąc do niego:
- Cieszę się że już jesteś, Caroline tak bardzo na Ciebie czekała, na pewno bardzo się ucieszy że już jesteś.
J - Na pewno się ucieszy, a zwłaszcza że ona myśli że jeszcze jestem w Europie bo chciałem jej zrobić niespodziankę i powiedziałem że wrócę dopiero jutro. Spojrzał na Nicole i się uśmiechnął.
Oby dwoje weszli do domu gdzie Nicole poszła do salonu, a Justin do pokoju Caroline. Drzwi były zamknięte, podszedł do nich lekko zapukał i usłyszał słodki głos z pokoju, który powiedział:
- Proszę.
Chłopak otworzył drzwi i ujrzał swoją ukochaną, która leży na łóżku odwrócona do okna. Po cichu podszedł do jej łóżka i położył przed jej twarzą piękny bukiet kwiatów, który wcześniej kupił i powiedział do niej:
- Hej skarbie, już jestem. Teraz możemy spędzić ze sobą trochę czasu. Mam nadzieję że podoba Ci się niespodzianka że przyjechałem już dzisiaj.
Dziewczyna ze szczęścia że w końcu jest już z Justin'em nie mogła z siebie słowa wydusić jedyne co zrobiła wstała przytuliła go bardzo mocno i namiętnie go pocałowała. Po chwili powiedziała do chłopaka:
- Tak się cieszę że mogę już z Tobą być! Tak się bałam. Kocham Cię!
Justin odpowiedział jej na to:
- Też Cie kocham i zawszę będę, jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie bo mam Ciebie. A tak jeśli mógłbym Cie o coś poprosić?
C - Tak Justin? O co chodzi?
J - Możesz mnie jeszcze raz tak wspaniale pocałować??
Caroline się uśmiechnęła i pocałowała Justin'a jeszcze namiętniej niż wcześniej co Justin'owi się bardzo spodobało i nie mógł przestać dziewczyny całować. Tak bardzo za nią tęsknił że mógłby ją całować, przytulać przez
dwadzieścia cztery godziny, siedem dni w tygodniu. Jednak dziewczyna przerwała pocałunek po chwili i powiedziała:
- Dobra Justin starczy bo czasami się za bardzo podniecimy. Powiedz co u Ciebie jak przebiega Twoja trasa?
Chłopak odpowiedział dziewczynie na to:
- A no bardzo dobrze właśnie wczoraj skończyłem trasę po Europie i teraz znów Stany Zjednoczone. Będziemy bliżej siebie nie będziemy się już rozstawać na tak długi czas. Powiedz mi lepiej jak się czujesz?
C - Cieszę się że nie będziemy się już na tak długo rozstawać. Czuję się już dobrze, ale męczy mnie te ciągłe chodzenie do lekarza, ale jak mus to mus nie mogłabym nie chodzić bo mam dla kogo żyć.
Justin się uśmiechnął do niej i znów namiętnie pocałował. Po chwili powiedział do dziewczyny:
- Skarbie, bo jak byłaś w szpitalu to miałem okazję tak dłużej porozmawiać z Twoją mamą. Dlaczego mi nie powiedziałaś że Twój tata zginął w wypadku?
C - Chciałam z Tobą o tym porozmawiać ale dobrze wiesz że zawsze coś nam przerwało tą rozmowę, ale teraz przynajmniej już wiesz dlaczego byłam smutna jak mnie poznałeś. Bardzo mi go brakuje. Ale dzięki Tobie
poczułam że znów żyję. Szczęście się do mnie uśmiechnęło kolejny raz. Dziękuję Justin że jesteś i przepraszam że Ci tego nie powiedziałam.
J - Nie masz za co przepraszać, jest coś jeszcze czego o Tobie nie wiem?
C - Nie, już wszystko wiesz. Mam do Ciebie prośbę Justin, mógłbyś mi coś obiecać?
J - Tak kochanie? Co to za prośba?
C - Obiecaj mi że nasz związek będzie opierał się na szczerości i nie będziemy siebie nigdy okłamywać.
J - Obiecuję Ci to. Tak bardzo Cie kocham że nie mógłbym Cie okłamać.
Caroline przytuliła Justin'a i szeptała mu cały czas do ucha 'dziękuję że jesteś tutaj ze mną'.
Justin i Caroline byli tak sobą zajęci że nawet nie zauważyli że na dworze zrobiło się już ciemno. Między parą zapadła grobowa cisza, Justin patrzył głęboko w oczy Caroline, a dziewczyna w oczy Justin'a
po chwili chłopak zaczął całować dziewczynę. Nagle do pokoju weszła Nicole jak zobaczyła że para się całuje powiedziała:
- Ups... Przepraszam nie chciałam przeszkadzać. Przyszłam was zawołać na kolację, czekam na dole.
Para zakochanych odpowiedziała że za chwilę zejdą. Justin się uśmiechnął do dziewczyny i powiedział:
- Ale nie zręcznie się zrobiło, chodź na dół na kolację i jak zjemy wrócimy do tego.
C - Dobrze, to chodź.
Obydwoje zeszli na dół na kolację, usiedli przy stole odmówili modlitwę i zaczęli jeść. Nicole z wielką uwagą przyglądała się Justin'owi i Caroline i powiedziała:
- Cieszę się że siedzimy tutaj wszyscy razem. Justin może w niedzielę zaprosisz Twoich rodziców do nas na obiad?
J - Oczywiście mogę to zrobić, na pewno będzie im bardzo miło, a zwłaszcza mojemu tacie bo nie poznał jeszcze Caroline i Pani.
Cała trójka siedziała i jadła kolację, Justin co chwilę spoglądał na dziewczynę uśmiechając się do niej. Po chwili skończył jeść i poczekał aż dziewczyna też skończy, jak już to nastąpiło powiedział:
- Caroline chodźmy do góry porozmawiamy jeszcze chwilę i ja już pójdę do domu.
C - Dobrze, choćmy spędzimy jeszcze chwilę razem i ja też położę się spać.
Zakochani poszli na górę do pokoju dziewczyny, pierwszy wszedł Justin, a za nim Caroline zamknęła drzwi i je zakluczyła na klucz. Podeszła do chłopaka zaczęła go namiętnie całować i powoli ściągać z
niego ciuchy szepcząc mu do ucha:
- Skoro za chwilę ty idziesz do domu, a ja idę spać to chyba musimy coś zrobić na co czekamy już chyba oboje od dość dawna.
Justin zaczął namiętnie całować Caroline po czym delikatnie przesunął kciukiem po pięknej twarzy dziewczyny, po krągłości policzka, aż do brody. Posłał swojej dziewczynie swój łobuzerski uśmiech i zaraz zdjął z
niej bluzkę, którą rzucił na podłogę, a następnie odpiął koronkowy stanik i położył go na ziemi. Podniósł jej włosy do góry i ucałował kark. Dotknął językiem zagłębienia za uchem, a następnie delikatnie pocałował
skórę w zagłębieniu szyi. Dziewczyna cicho zajęczała, dając Justinowi pozwolenie na dalsze działania. Przeniósł swoje usta na jej piersi. Justin oddychał szybko i jęknął, a Caroline uśmiechnęła się do swojego chłopaka ciesząc się że sprawia mu przyjemność. Nagle on objął ją w pasie i położył na plecach. Ściągnął z dziewczyny spodnie a potem majtki. Wysłał jej pytające spojrzenie, nie chciał jej skrzywdzić, chciał aby czuła się przy nim bezpieczna. Caroline odpowiedziała mu że jest gotowa, Justin ucieszony słowami dziewczyny i jednocześnie mocno już napalony wziął przyłożył swojego penisa do muszelki Caroline, wsadzając go
coraz głębiej jego partnerka zaczęła jeszcze namiętniej całować go oplatając przy tym swoje ręcę wokół jego szyi. Jej nogi zacisnęły sie na jego biodrach stękając przy tym z bólu. Justin zwolnił patrząc jej w oczy
zapytał czy ma przerwać na co ona delikatnie się uśmiechając zaprotestowała, odpowiedział uśmiechem po czym gwałtowanie wszedł w nią do końca. Caroline wygięła się w łuk ściskając w dłoniach prześcieradło.
Mimo całego bólu odczuwała z tego ogromną przyjemność. On powoli wysuwał się z niej po czym ponownie się w nią zagłębił czuł, jak jego członek pulsuje, zaczął poruszać się rytmicznie w przód i w tył ssąc przy tym jej sutka natomiast dłonią ściskał jej drugą pierś. Dziewczyna jęczała z rozkoszy czując, że dochodzi. Justin zaczął poruszać się coraz szybciej dysząc z podniecenia czuł, że za moment eksploduje. Chcąc wyjść z niej dziewczyna oplotła nogi wokół jego miednicy zaciskając je mocno dała mu tym znak, że ma kontynuować. Uśmiechnął się po czym zatopił swe usta w jej ustach. Caroline drżała z rozkoszy całując
Justina czuła, jak jej pochwa zaczyna robić się wrażliwa na jego każdy ruch. Zatopiła swoje paznokcie na jego plecach na co on jęknął. Zaczął poruszać się w niej jeszcze szybciej czuł jak jej paznokcie wędrują po jego
plecach. Caroline odchyliła głowę do tyłu czując jak jej pochwa dostaje skurczy i wypełnia się ciepłą spermą swego ukochanego. Justin przygryzając jej dolną wargę czuje jak wypełnia jej każdy zakamarek.Po chwili Justin z niej wyszedł i położył się na plecach patrząc w sufit i mówiąc do dziewczyny:
- To było wspaniałe kochanie. Dziewczyna potwierdziła słowa chłopaka, po czym przytuliła się do jego nagiego torsu. Justin swoją głowę miał obok jej, oraz swoją ręką głaskał jej głowę. Oboje leżeli tak w ciszy, aż po chwili Justin spojrzał na zegarek
i przypomniał sobie że miał iść do domu, jednak spojrzał na Caroline i zobaczył że dziewczyna usnęła na jego torsie. Widział jak słodko śpi i nie chciał jej budzić więc zgasił lampkę koło łóżka i zasnął. Rankiem Justin'a obudziło pukanie do drzwi, jednak chłopak nie podszedł aby otworzyć bo był nagi i przykryty tylko kołdrą. Obudził więc dziewczynę mówiąc że jej mama na pewno puka do drzwi. Dziewczyna zaspanym głosem krzyknęła:
- Kto tam?
Z za drzwi rozległ się głos mówiąc:
- Caroline to ja mama, jest już 9:30 rano, a ty jeszcze nie zeszłaś na śniadanie i dlaczego masz zakluczony pokój?
Dziewczyna wstała okryła się prześcieradłem i podeszła od kluczyć drzwi matce, zszokowany Justin tym co robi dziewczyna nie wiedział co ma zrobić. Caroline wpuściła matkę do pokoju i wróciła do łóżka gdzie leżał
nagi Justin. Nicole jak zobaczyła córkę razem z Justin'em w łóżku zaniemówiła, nie wiedziała co ma powiedzieć. Cichym i zszokowanym głosem powiedziała jedynie:
- Przepraszam, nie wiedziałam że Justin u nas spał. Nie będę wam przeszkadzała jak się ubierzecie zejdźcie na dół na śniadanie.
Nicole odwróciła się i wyszła z pokoju córki zamykając drzwi. Dziewczyna spojrzała na Justin'a pytając go:
- Podobało Ci się wczoraj? Bo mi bardzo.
Justin odpowiedział Caroline na to:
- Bardzo mi się podobało, nawet nie wyobrażasz sobie jak bardzo.
C - To może to powtórzymy?
Caroline zaczęła całować Justin'a, jednak chłopak przerażony tym że nakryła ich Nicole powiedział dziewczynie:
- Wiesz kochanie, bardzo chętnie ale chyba lepiej będzie jak teraz weźmiemy prysznic i zejdziemy na dół na śniadanie, a powtórzyć możemy to wieczorem. Dziewczyna uśmiechnęła się do Justin'a mówiąc, dobrze ale pod jednym warunkiem. Justin zapytał pod jakim, na to usłyszał odpowiedź prysznic wspólny. Chłopak nawet nie zamierzał odmówić dziewczynie wspólnego prysznica bo go tak pociągała że nie mógł się jej oprzeć. Więc wstali z łóżka i poszli pod prysznic, pod prysznicem para namiętnie się całowała, dotykali wszędzie swoje ciało co bardzo Caroline i Justin'a podniecało. Po jakiś trzydziestu minutach wspólnego prysznica Caroline i Justin wytarli się i ubrali. Po chwili tacy speszeni zeszli na dół siadając przy stole gdzie czekało na nich już śniadanie.

Ciąg dalszy nastąpi...

CHCIAŁBYM PODZIĘKOWAĆ ZA POMOC PRZY PISANIU ROZDZIAŁU TAKIM OSOBĄ, JAK:
* Madzia Poliszkiewicz <3 Dziękuję Ci bardzo za pomoc!
* Karolina Podgórska <3 Bardzo ale to bardzo mi pomogłaś, dziękuję!
* Sylwia Kopka <3 Dziękuję za miłe chęci do pomocy!

4 komentarze:

  1. Wspaniałe opowiadanie! Chłopie pisz dalej! Z niecierpliwością czekam na dalsze rozdziały.

    OdpowiedzUsuń
  2. asdfghjkl genialne ! :D kurde :O haha kurde no spotntanie w pościeli otworzyc drzwi haha :D DZIĘKUJĘ ZA PODZIĘKOWANIA HAHA ;D DZIĘKUJE DZIĘKUJĘ DZIĘKUJĘ DZIĘKUJĘ ! <3 <3 <3 <3 polecam sie na przyszłość :)) PISZ DALEJ !

    OdpowiedzUsuń
  3. będzie więcej scen erotycznych? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czytaj dalej opowiadanie, a na pewno coś się znajdzie. Na razie nic nie mogę więcej zdradzić. :)

      Usuń

Każdy komentarz = motywacja do pisania kolejnego rozdziału!