Statystyka

środa, 5 czerwca 2013

Rozdział Siódmy!

Na rano obudziło mnie czyjeś chodzenie po pokoju. Otworzyłem jedno oko i zobaczyłem jak po pokoju ubrana już chodzi Abigail. Byłem zdziwiony bo to ja zawsze pierwszy wstawałem z łóżka, a ona dzisiaj była już nawet ubrana. Podniosłem się i powiedziałem do niej
- kochanie, co ty dzisiaj tak wcześnie już wstałaś?
- wcześnie? przecież jest już dwunasta pięćdziesiąt za godzinę musimy być u Carly, właśnie za chwilę miałam Cie budzić.
Spojrzałem na zegarek i byłem tak zszokowany że tak długo spałem. Od razu wyskoczyłem z łóżka pobiegłem do łazienki i wziąłem szybki prysznic, po czym przyszedłem z powrotem do pokoju i szukałem jakiś fajnych ciuchów, które bym mógł ubrać na spotkanie w wytwórni. Po jakiś piętnastu minutach wybrałem co ubiorę i szybko się ubrałem. Podszedłem do Abigail przytulając ją i mówiąc
- nie martw się kochanie, wszystko jakoś się potoczy.
Niby się uśmiechnęła ale widziałem że denerwuje się tym wszystkim i jest załamana tym że Vicki się dzisiaj wyprowadza do Vegas. Starałem się ją pocieszyć jak tylko potrafiłem ale nie zbyt mi to wychodziło.
Cała reszta paczki do mnie wydzwaniała czy już jedziemy do wytwórni. Po jakiejś chwili wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy na spotkanie z Carly.

TRZYDZIEŚCI MINUT PÓŹNIEJ...

Byliśmy już na miejscu, przed wejściem do wytwórni spotkaliśmy Mat'a, Jon'a i Demi. Podeszliśmy do nich i się przywitaliśmy. Czekaliśmy jeszcze na Elene i Tyler'a. Po jakiejś chwili zobaczyli jak idą w naszym kierunku.
Z nimi też się przywitaliśmy i zapytałem wszystkich
- jesteście gotowi na sławę? Bo jak wyjdziemy stamtąd to już nie będziemy normalnymi ludźmi. Będziemy robić karierę.
- No pewnie, spokojnie my się nigdy nie zmienimy. Jedynie będziemy robić karierę.
Uśmiechnęliśmy się wszyscy do siebie i podeszliśmy do drzwi, one się rozsunęły i weszliśmy grupką do środka. Biuro Carly znajdowało się na pierwszym piętrze budynku. Poszliśmy tam przed jej biurem znajdował się sekretariat, a za wysoką ladą siedziała młoda dziewczyna. Podeszliśmy do niej i powiedziałem
- witam, my jesteśmy umówieni na spotkanie w sprawie kontraktu z Carly.
Sekretarka zaprowadziła nas do sali konferencyjnej i kazała nam poczekać aż ktoś do nas przyjdzie. No więc nic innego nam nie przyszło tylko czekać. Rozmawialiśmy między sobą aż po chwili do sali weszła Carly, a z nią cztery dodatkowe osoby. Jedną z nich kojarzyliśmy bo była na festiwalu. Usiedli, przywitali się z nami i Carly przedstawiła tych ludzi nam mówiąc
- Chciałabym wam przedstawić zarząd do spraw kontraktowych. To między innymi oni zgodzili się na podpisanie kontraktu z wami.
Carly przedstawiła nas zarządowi z osobna, już nie jako zespół. Wytłumaczyli nam zasady kontraktu i w jaki sposób wszystko będzie wyglądało. Carly wyciągnęła wstępny kontrakt podała każdemu z nas po egzemplarzu abyśmy się zapoznali i podpisali na ostatniej stronie w miejscu wyznaczonym na podpis. My z uwagą się zapoznaliśmy z kontraktem i po jakiejś chwili podpisaliśmy spoglądając na siebie wszyscy i się uśmiechając.
Carly powiedziała do nas
- jak za pewne wiecie każdy artysta ma swojego managera. Nie wiem czy chcecie na managera kogoś ze swojej rodziny czy nasza wytwórnia ma wam przydzielić?
Siedzieliśmy i tak myśleliśmy. Ja powiedziałem aby mi przydzielono managera, tak samo cała reszta postanowiła.
- No dobrze, skoro nasza wytwórnia ma wam przydzielić managerów to niebawem zorganizujemy wam spotkanie z nimi. Myślę że najpóźniej pojutrze.
Uśmiechnęliśmy się i podziękowaliśmy. Ludzie z zarządu zaczęli mówić coś o promowaniu naszych osób i o tym że będziemy musieli nagrać jakiś singiel i zapowiedzieć jakąś płytę. Jeden z członków powiedział
- z wami nie będzie trudno, bo ludzie was już znają ale musicie o sobie przypomnieć. Na pewno zrobicie wielką karierę.
Ucieszyliśmy się słysząc te słowa. Omówiliśmy szczegóły dotyczące pierwszego singla. Pytali nas o to czy mamy napisane jakieś kawałki, które mogły by robić za single. Spojrzeliśmy tak wszyscy na siebie i ja powiedziałem
- mamy napisane kawałki, ale autorem ich jest Elena i Jon. Więc nie wiem czy oni wyrażą na to zgodę. Jeśli będzie konieczność to coś się napisze.
Uśmiechnąłem się do całego zarządu, Carly również się uśmiechnęła i cieszyła się naszym zaangażowaniem w to wszystko. Siedzieliśmy i omawialiśmy szczegóły przez prawie trzy godziny. Na koniec spotkania kiedy Carly
już kończyła umówiliśmy się na nagranie pierwszej piosenki w studiu. Powiedziała do nas
- słuchajcie, dzisiaj wieczorem zadzwonię do was i powiem wam o której jutro odbędzie się spotkanie z waszymi managerami, a po spotkaniu będziemy już próbować nagrać pierwszy kawałek. My od rana zaczniemy
was starać się promować i o was przypomnieć. Na dzisiaj to tyle i czekajcie na telefon. Do zoabczenia.
My wyszliśmy, a Carly z zarządem zostali i omawiali jeszcze jakieś szczegóły. Byliśmy pod wielkim wrażeniem że to wszystko tak szybko przebiegało, już jutro mieliśmy nagrywać nasz pierwszy singiel. Mieliśmy cały wieczór na wybranie jakiejś piosenki. Carly i Jon pozwolili nam wykorzystać ich piosenki na singiel. To nie był żaden kłopot mówili, przecież byliśmy przyjaciółmi.

GODZINĘ PÓŹNIEJ...

Siedzieliśmy w kawiarni i myśleliśmy kto jaką piosenkę może wybrać dla siebie na singiel. Długo nam to zajęło. Było nam trudno w to wszystko uwierzyć, jeszcze niedawno myśleliśmy że będziemy wybierać singiel jako zespół, a dzisiaj każdy wybiera do siebie. Dobra decyzja zapadła. Ja wybrałem na singiel piosenkę 'Boyfriend' i postanowiłem że moja pierwsza płyta będzie nosiła tytuł 'Believe'. Demi myślała długo, którą piosenkę wybrać i na singiel wybrała 'Skyscraper' i nazwa płyty to 'Unbroken'. Jon na singla wybrał piosenkę 'Say Somethin' co do płyty nazwy jeszcze nie wymyślił. Abigail na singla wybrała piosenkę 'Party in the U.S.A' co do nazwy płyty to jeszcze myślała. Tyler i Mat mieli straszny problem nad wybraniem piosenki na singla. Postanowili się jeszcze zastanowić. Elena na singla wybrała 'We Are Never Ever Getting Back Together', a jej pierwsza płyta będzie nosiła nazwę 'Red'. Byliśmy szczęśliwi i nawzajem podobały nam się nasze projekty. Nie mogliśmy się doczekać pierwszych nagrań i pierwszych zdjęć do teledysków, pierwszych koncertów. Był już wieczór zanim pożegnaliśmy się i poszliśmy wszyscy do domu zadzwoniliśmy do Vicki i rozmawialiśmy z nią sporo czasu. Po jedenastej wieczorem skończyliśmy rozmowę i rozeszliśmy się wszyscy do swoich domów. Na razie wspólnie jeszcze mieliśmy nagrania, ale wiedzieliśmy że z czasem się to zmieni. Doszliśmy z Abigail do domu i usiedliśmy w salonie na kanapie rozmawiając z moją mamą.

Ciąg dalszy nastąpi...
(7.06.13 g. 16)


P.S. W rozdziale zostały wykorzystane tytuły piosenek i albumów realnych osób tj. Justin Bieber, Austin Mahone, Demi Lovato, Taylor Swift oraz Miley Cyrus.

_______________________________________________________
Facebook: ONE IMPOSSIBLE DREAM - LOVE is a Winner
Twitter: ONE IMPOSSIBLE DREAM

2 komentarze:

Każdy komentarz = motywacja do pisania kolejnego rozdziału!