Statystyka

niedziela, 9 marca 2014

ROZDZIAŁ TRZECI!

Obudziłam się wcześnie rano. Promienie słoneczne nawalały mi prosto w moje okno. Przetarłam oczy i podeszłam do okna i lekko je uchyliłam. Przystanęłam na chwilę popatrzyłam w niebo i powiedziałam sama do siebie
- To będzie wyjątkowy dzień, czuję, że wydarzy się coś na prawdę niesamowitego. 
Poszłam do łazienki wziąć prysznic i umyć zęby, na dole słyszałam jak po domu chodzi Vin. Byłam strasznie głodna ale bałam się zejść na dół, nie chciałam mu się rzucać w oczy. Po co mam sobie psuć humor tym nienormalnym człowiekiem. Wyszłam z pod prysznica i usiadłam przy biurku, po czym włączyłam laptopa. Weszłam na twitter'a i sprawdziłam swoje interakcje. Zaskoczyłam się, był tam tweet od Seleny. Chciała się spotkać w centrum handlowym i porozmawiać. Bardzo się ucieszyłam bo w końcu to była moja najlepsza przyjaciółka, a od kilku dni nie chciała ze mną rozmawiać. Od razu wstałam od biurka i podbiegłam do szafki nocnej chwytając za mojego iPhone'a. Wybrałam numer do Sel i zadzwoniłam.

- No hej, pisałaś mi na twitter'ze, że chcesz się spotkać czy to nadal aktualne? - zapytałam.
- Tak, chciałabym z Tobą porozmawiać i wyjaśnić sobie to wszystko. 
- Bardzo się cieszę. To, o której się widzimy? 
- Pasuje Ci może o trzeciej? 
- Nie ma sprawy, to ja będę o trzeciej w centrum. Będę na Ciebie czekała koło kina. 
- Ok, to do zobaczenia, pa.

Usiadłam na łóżku z uśmiechem na twarzy. Nagle poczułam jak mi burczy w brzuchu, musiałam iść na dół i coś zjeść bo przecież nie mogę głodować. Schodząc po schodach zauważył mnie Vin
- O proszę, obudziła się śpiąca królewna. 
- Nie śpię już od dawna, przyszłam coś zjeść bo jestem głodna. - powiedziałam
- To jedz, ale za to posprzątasz dzisiaj cały dom. 
- Ale ja się umówiłam z Seleną na trzecią. Na prawdę nie mogę tego zrobić później?
- Gówno mnie obchodzi z kim ty się umówiłaś, masz posprzątać w domu, a później możesz wyjść. 
Nie odzywałam się już wcale, wiedziałam, że ten idiota pokrzyżuje mi plany. Poszłam do kuchni i przygotowałam sobie tosty z serem. Kiedy zjadłam spojrzałam na zegarek, była już 1:23. Za godzinę powinnam wychodzić z domu aby zdążyć do centrum na spotkanie z Sel.

Zauważyłam, że Vin się ubiera i będzie wychodził. Nie pomyliłam się, ale wychodząc powiedział
- Jak wrócę to dom ma lśnić, a spróbuj mi wyjść z domu jak nie posprzątasz, to jak wrócisz porozmawiamy inaczej, a chyba tego nie chcesz. 
- Dobrze, posprzątam. - odpowiedziałam.
Zaczęłam sprzątać od kuchni. Na szczęście nie było dużego bałaganu bo wczoraj posprzątałam. Gorzej jest jak przychodzą do Vin'a jego koledzy. Wtedy zostawiają taki bałagan, że szkoda gadać.

W końcu skończyłam sprzątać, spojrzałam na zegarek, ale była już 2:38. Pobiegłam szybko do swojego pokoju i wybrałam numer do Sel i zadzwoniłam
- No co jest Dems? - zapytała.
- Słuchaj, ja się jakieś piętnaście minut spóźnię bo musiałam posprzątać w domu. Dobrze wiesz jaki jest Vin. Przepraszam, że tak wyszło. 
- Nie martw się, ja też się spóźnię bo też musiała posprzątać, a wszystko właśnie przez to, że Vin do Paul'a przyjechał. Dobrze wiesz, że Paul staje się innym człowiekiem przy Vin'ie. 
- Dobrze wiem jak jest, ok to ja już właśnie będę wychodziła na busa do centrum i będę na Ciebie czekała.
- No ok, ja postaram się jak najszybciej przyjechać. Pa. - odpowiedziała.
Szybko się przebrałam i wyszłam z domu na busa. Jak zwykle musiałam czekać na busa bo się spóźniał.
W końcu po kilku minutach oczekiwania bus podjechał i pojechałam do centrum gdzie byłam umówiona z Sel. Po jakiś dwudziestu minutach byłam już na miejscu. Kiedy wchodziłam do budynku rozległ się dźwięk mojego telefonu. Wyciągnęłam go z torebki i zobaczyłam że Sel napisała mi sms'a.
"Skończyłam sprzątać, za chwilę jadę do centrum."
Zanim poszłam na umówione miejsce wstąpiłam do KFC i kupiłam sobie shake'a. Odchodząc już w umówione miejsce, obróciłam się i oblałam jakiegoś chłopaka shake'm. Nachyliłam się aby podnieść kubeczek, ale w momencie kiedy wstałam i spojrzałam kogo oblałam doznałam szoku. Był to Justin.

To był chyba najlepszy dzień w moim życiu, możliwość spotkania się z Justin'em pomijając fakt, że oblałam go shake'm to było coś niezwykłego, nie zapomnę tej chwili nigdy w życiu. Wierzyłam, że kiedyś nastąpi ten dzień, ale nie spodziewałam się, że tak szybko.
- Przepraszam, nie chciałam tego zrobić. - powiedziałam.
- Nic się nie stało. Miło Cię widzieć. 
- Ciebie również. - odpowiedziałam chłopakowi. 
- Może wyskoczymy gdzieś napić się shake'a nie z ziemi? - zaproponował Justin.
- Wiesz co bardzo chętnie, ale teraz śpieszę się bo jestem umówiona. 
- No dobra, to ja mam się odezwać czy ty się odezwiesz? - zapytał.
- Wiesz co, ja się dzisiaj wieczorem do Ciebie odezwę, a teraz serio muszę uciekać. Cześć.
- No hej. 
W końcu doszłam do miejsca gdzie miałam czekać na Sel, usiadłam na kanapie i włączyłam na telefonie twitter'a. Napisał tweeta "Moje życie nabiera sensu, właśnie spotkałam chłopaka, który nie jest mi obojętny" po jakiejś chwili mój tweet podało dalej ponad sto osób. Byłam w szoku bo nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło. Schowałam telefon do kieszeni i czekałam już na Selenę.

Piętnaście minut później... 
Zobaczyłam jak Sel wychodzi z windy i idzie w moim kierunku. Na jej twarzy jak zwykle był uśmiech. Ja wstałam i szłam w jej kierunku. Na przywitanie uścisnęliśmy się i dałyśmy sobie całusa w usta jak zawsze. Zaproponowałam żebyśmy usiedli i porozmawiali o tym co się wydarzyło. Selena się zgodziła i poszłyśmy usiąść. Siedziałyśmy chwilę w milczeniu, aż nagle Sel powiedziała
- Chciałam Cię przeprosić za moje zachowanie. Jesteśmy przyjaciółkami, a nie chcę żeby nasza przyjaźń się zakończyła przez jakiś głupi wybryk na imprezie. Chociaż przyznam, że zachowałaś się jak dziwka. 
- Wiem, źle zrobiłam, ale ja byłam pijana i całkowicie tego nie pamiętam. Mogłaś chociaż mi powiedzieć co zrobiłam, nie chciałam tego, na prawdę. Żałuję, że coś takiego mogłam kiedykolwiek zrobić. 
- No przecież wiem, że nie chciałaś. Zapomnijmy o tej całej sytuacji. Brakowało mi naszych wspólnych wypadów na miasto i rozmów. 
- Mi też. Jesteś najlepszą przyjaciółką Sel. Dziękuję że jesteś. - powiedziałam.
Siedziałyśmy tak i gadałyśmy co u nas się działo przez te dni, które nie rozmawiałyśmy, aż nagle Sel powiedziała
- Dems, a o co chodzi z tym chłopakiem co był na imprezie i teraz mi się o Ciebie wypytuje? 
- Jakim chłopakiem? - zapytałam.
- No ten kujon co z nami do klasy chodził. Przyłazi do mnie i namawia mnie żebym dała mu numer do Ciebie. 
- Aha, na pewno mówisz o Justin'ie. Własnie chciałam z Tobą o nim porozmawiać. 
- Tak? Łączy coś was? - zapytała Sel. 
- Chyba się w nim zakochałam, jeszcze jak tutaj szłam spotkaliśmy się i przez przypadek oblałam go shake'm.
Selena się zaśmiała, a ja popatrzyłam na nią i uśmiechnęłam się.
- Serio? Oblałaś go shake'm? - zapytała. 
- Poważnie, to było przez przypadek. 
- Dobra, ale koniec gadania o chłopakach może pójdziemy połazić po sklepach? - zapytałam.
- Dobry pomysł, dawno nic sobie nie kupiłam. - odpowiedziała Selena. 

Wstałyśmy i poszłyśmy pochodzić po sklepach. Po drodze spotkałyśmy Zac'a, naszego znajomego. Ten chłopak od dawna podobał się Selenie, mimo że był trochę starszy od niej. Była w nim zakochana po uszy, ale on nie zbyt interesował się nią. Traktował ją jak zwykłą dobrą koleżankę. Pogadałyśmy z nim chwile i umówiłyśmy się na następny dzień u Seleny. Powiedział że z miłą chęcią wpadnie, a po tym my poszłyśmy dalej chodzić po centrum, a Zac oddalił się od nas.

Selena kupiła sobie kilka bluzek, a ja sobie tylko spodnie, które bardzo mi się spodobały. Po tym poszłyśmy jeszcze coś zjeść i zaprosiłam Selenę do siebie na jakiś babski wieczór. Wracając do domu kupiłyśmy jakieś ciastka, chrupki i wino. Myślałyśmy jeszcze nad filmem jaki będziemy mogły obejrzeć.
Czterdzieści minut później byłyśmy już u mnie w domu. W salonie siedział już Vin ze swoimi kolegami między innymi był Paul, ojczym Sel. Po ciuchu poszłyśmy do mojego pokoju i rozpakowałyśmy zakupy...

#Od Autora
Po woli akcja opowiadania się rozwija, w następnym rozdziale znajdzie się coś lepszego. Sceny erotyczne będą miały miejsce w późniejszych rozdziałach, mam nadzieję, że rozumiecie. Pierwsze rozdziały chciałbym, aby przedstawiły wszystkie postacie w opowiadaniu i to aby każdy charakter postaci pokazać, żebyście mogli je poznać jakie są.
Kolejny rozdział już: 16.03.2014r. godz. 18:00
Dziękuję za przeczytanie rozdziału, nie kończ na tym przeczytaj do końca!

Jeżeli chcecie być na bieżąco, zaobserwujcie bloga lub zapiszcie się w zakładce 'informowani'.  Będę bardzo wdzięczny jeśli każdy z was zostawi króciutki komentarz, nie musicie się rozpisywać!

Zapraszam również na fanpage'a bloga, tam na pewno więcej informacji.

1 komentarz:

Każdy komentarz = motywacja do pisania kolejnego rozdziału!